O 4,9 proc. wzrosła w Polsce w ubiegłym roku ogólna wartość sprzedaży artykułów spożywczych i towarzyszących im często produktów kosmetyczno-chemicznych.
Jeśli chodzi o koszyk produktów spożywczych – rósł on ze względu na przesunięcie konsumpcji z zewnątrz (restauracje, bary, stołówki) do domu. Jednocześnie wiele kategorii produktów zmniejszyło swoje udziały ze względu na mniejszą liczbę okazji zakupowych. Posiłki w szkołach i częściowo w miejscach pracy zostały przeniesione do domu.
Zmniejszyły się zakupy dokonywane „po drodze” – do pracy, na spotkanie ze znajomymi czy podczas przerw w pracy. Urosły natomiast kategorie składników do gotowania i pieczenia, takie jak: mąka (+27 proc.), mleko (+14 proc.), oleje (+15 proc.), ser żółty (+14 proc.), przeciery pomidorowe (+16 proc), ale też szybkie wersje posiłków typu mrożone pizze (+8 proc.), zapiekanki do podgrzania (+7 proc.) czy zupy (+7 proc.), do których wzrostu najbardziej przyczyniły się tzw. zupki chińskie oraz zupy w torebkach do gotowania. Z drugiej strony spadły kategorie, po które konsumenci sięgali impulsowo, jak gumy do żucia (-18 proc.) czy lody impulsowe (-13 proc.) oraz takie, które były posiłkami i przekąskami w czasie dnia poza domem, jak gotowe sałatki (-7 proc.) czy batoniki musli (-24 proc.).
Spadki dotknęły także koszyk napojów. Udział napojów niegazowanych zmniejszał się wprawdzie także i rok wcześniej, ale w roku ubiegłym ich spadek był trzykrotnie większy – bo aż o 15 proc. Soki zanotowały delikatny spadek o 2 proc., choć jeszcze rok wcześniej wzrosły o 7 proc. Soki, nektary i napoje owocowe traciły dynamikę sprzedaży wartościowej na rzecz szybko rozwijającej się sprzedaży wody butelkowanej. W tym roku jednak sprzedaż wody butelkowanej także spadła (-5 proc.), podczas gdy w zeszłym roku notowała wzrost +5 proc.
Cały koszyk alkoholi wraz z piwem jest stabilny – z 1 proc. tendencją spadkową, przy jednoczesnym wzroście wartościowym o 7 proc., za który odpowiada wzrost akcyzy oraz rosnąca sprzedaż w segmentach alkoholi droższych. Są także kategorie alkoholi, które kupowaliśmy zdecydowanie więcej ilościowo – jak whisky (+15 proc.), wino (+8 proc.), rumy (+30 proc.) czy giny (+26 proc.). Wzrostowi spożycia piwa sprzyjają m.in. rozgrywki sportowe do oglądania, słoneczna pogoda, spotkania na świeżym powietrzu – których to elementów w ubiegłym roku było zdecydowanie mniej.
W skali rocznej, po raz pierwszy od wielu lat, zanotowano stabilną (+1 proc.) wartość sprzedaży w formacie sklepów małego formatu (do 100 m2 powierzchni sprzedaży). W okresie, gdy zdecydowanie więcej czasu spędzaliśmy w domu – na znaczeniu zyskały sklepy w miejscach zamieszkania – w tym mniejsze sklepy spożywcze, w których kupujący czuli się ponadto bezpieczniej.