Obowiązuje już w Polsce ustawa, która obliguje wszystkie punkty handlowo-usługowe, aby umożliwiły klientom zapłatę gotówką. To zobowiązanie nie dotyczy punktów samoobsługowych.

Zgodnie z nowymi przepisami – z witryn sklepowych muszą zniknąć tabliczki z napisem „płatność tylko kartą”. Żaden sklep ani usługodawca nie będzie mógł uzależnić sprzedaży towaru bądź usługi od konkretnej formy płatności ani odmówić przyjęcia zapłaty w gotówce. Ten obowiązek nałożony na sprzedawcę nie będzie jednak dotyczył sprzedaży przez Internet czy w punktach samoobsługowych.

Obecnie około 80 proc. Polaków posiada rachunek bankowy, a około 30 proc. Polaków to osoby przyzwyczajone wyłącznie do płatności bezgotówkowych. Gotówka mimo to wciąż jest najczęściej wskazywaną metodą płatności – jak wynika z raportu Narodowego Banku Polskiego „Zwyczaje płatnicze w Polsce w 2020 roku”.

Prawie 98 proc. respondentów potwierdziło, że gotówką płaciło w ciągu ostatnich 12 miesięcy poprzedzających badanie. Na kartę płatniczą z technologią zbliżeniową wskazało prawie 76 proc. Jednak w codziennych transakcjach w fizycznych sklepach i w punktach usługowych gotówka straciła pozycję dominującą, odpowiadając za niecałe 47 proc. liczby transakcji i 29,3 proc. ich wartości. Gotówka przeważała natomiast w płatnościach do 25 zł i w przedziale od 25 do 50 zł.

Analiza banku centralnego wykazała, że około 49 proc. transakcji gotówkowych w ostatnim roku zostało zrealizowanych przez osoby posiadające karty płatnicze w miejscach wyposażonych w terminal płatniczy. Osoby te, mimo możliwości zapłaty kartą (posiadanie karty i obecność terminala), wybrały transakcje gotówkowe z uwagi na własne preferencje. Blisko 17 proc. transakcji gotówkowych zrealizowanych zostało przez osoby, które nie posiadały karty płatniczej w miejscach, które były wyposażone w terminal. To może być grupa osób tzw. wykluczonych finansowo. Tym bardziej że w trakcie pandemii zdarzały się sytuacje, w których realizacja płatności gotówkowych była utrudniona. Doświadczyło tego 8,3 proc. badanych.