W ubiegłym roku liczba sklepów spożywczych w Polsce spadła poniżej 100 tys. – wynika z badania „Universe Update” firmy NielsenIQ. Ogółem – w stosunku do roku 2019 – ubyło prawie 1900 placówek handlowych, a tempo spadku ich liczby na poziomie 2 proc. rocznie było wyraźnie słabsze niż w poprzednich latach, kiedy ten wskaźnik sięgał poziomu 4 i więcej procent. Ocenia się nawet, że trend spadkowy liczby sklepów spożywczych został zasadniczo wyhamowany.
Według danych firmy NielsenIQ liczba sklepów spożywczych w Polsce spadła do 99,4 tys. Na trend spadkowy odpowiadała zmniejszająca się liczba małych kiosków, sklepów monopolowych oraz najmniejszych sklepów spożywczych – o powierzchni do 40 m2. Odwrotny trend towarzyszył tradycyjnie supermarketom i dyskontom, ale jednak najwięcej – bo blisko 600 placówek – przybyło średnich sklepów spożywczych w formacie handlu tradycyjnego – tj. o powierzchni od 41 do 300 m2. Zwiększyły one nie tylko liczebność, ale także udział w sprzedaży. W koszyku spożywczym wartościowy udział tych placówek to 33 proc. wobec ogółu sklepów, a w koszyku chemicznym 7,6 proc. Z powodu pandemii w małych i średnich sklepach robiliśmy mniej zakupów impulsowych, wzrosła za to sprzedaż produktów spożywczych i alkoholu.
Ocenia się, że jest to efekt tego, że są one zlokalizowane stosunkowo blisko miejsc zamieszkania dużych grup ludzi, a jednocześnie oferują odpowiednio szeroki asortyment. To właśnie na tych elementach w dobie pandemii najbardziej zależy konsumentom.
Na drugim biegunie znalazły się placówki małoformatowe i sklepy o największym metrażu. Procentowo najwięcej straciły kioski (11 proc.) oraz hipermarkety i małe sklepy spożywcze (po 5 proc.). Pod względem liczby zamkniętych placówek liderem była ta ostatnia kategoria – w ciągu roku ubyło 1670 placówek tego typu.
Na rynku nadal jest miejsce na formaty sklepów osiedlowych które odpowiadają na takie potrzeby, jak wysokie tempo życia, wygoda, ale również bezpieczeństwo sanitarne. Zapowiedzi, powtarzane przez lata, o nieuchronnej likwidacji handlu tradycyjnego w Polsce przez ekspansję zagranicznych sieci okazały się mocno przesadzone.