Na jesieni tego roku tańsze są ziemniaki, pomidory, ogórki, buraki, kapusta i kalafior. Mniejszą cenę niż przed rokiem płaci się także za jabłka. Droższa jest z kolei papryka, co zapewne wiąże się ze stratami upraw na wskutek niekorzystnych warunków pogodowych tego lata.
Początek jesieni na rynku warzyw i owoców nie jest wbrew obiegowemu przekonaniu okresem łatwym. Większych zakupów tych produktów dokonuje się – zdaniem hurtowników – późną wiosną, a zwłaszcza we wczesnym okresie lata. Wtedy to obok przetwórstwa przemysłowego, także w wielu gospodarstwach domowych przygotowuje się z nich przetwory na okres zimy i wczesnej wiosny. Na wrzesień i październik przypada jednak kolejna tura zakupów dokonywanych pod kątem przygotowywania zapasów na zimę. Należy podkreślić, że ceny większości podstawowych warzyw na Praskiej Giełdzie są obecnie niższe niż przed rokiem.
Ziemniaki w ilościach hurtowych można nabyć już od 40 gr. za kilogram. Cebula jest sprzedawana w cenie od 50 gr., a kapusta od 40 gr. za kilogram. Buraki na przetwory są po 60 gr. za kilogram. Pomidory z podobnym przeznaczeniem można nabyć już za 80 gr., podczas gdy gatunki na przysłowiową kanapkę są od 2 zł za kilogram. Cukinię można zakupić za 2 zł za kilogram, a paprykę w cenie od 3 zł za kg. Z owoców – jabłka są w cenie 1–2 zł za kilogram, w zależności od gatunku. Śliwki są po ok. 3 zł, a gruszki 3,5 zł za kilogram.
Hurtownie warzywno-owocowe PGS zapraszają na zakupy kupców, ale także gospodarstwa domowe, a atrakcyjne ceny powinny ich skłonić do nabycia większej ilości produktów. Zakupy dokonywane za kwotę wyższą stwarzają możliwość negocjacji cen oraz zindywidualizowanego podejścia do klienta, co jest niewątpliwą zaletą takiego miejsca sprzedaży jakim jest Praska Giełda Spożywcza.
Mimo generalnie niższych cen na jesieni tego roku, odnotowuje się – w porównaniu do tego samego okresu roku ubiegłego – ogólny spadek sprzedaży warzyw i owoców. Niebagatelną rolę w zmniejszeniu poziomu sprzedaży odgrywają zdobywające coraz większą część rynku podmioty handlu z kapitałem zagranicznym. Korzystając z własnych źródeł zaopatrzenia, toczą one ostrą walkę cenową z krajowymi dostawcami produktów świeżych.