46 proc. Polaków kupuje więcej niż jest w stanie zużyć na bieżąco. To najwyższy dla Polski wskaźnik w historii ankiety przeprowadzanej w wielu krajach cyklicznie przez firmę doradczą Deloitte.
Po zwiększonych przed świętami Bożego Narodzenia i Sylwestrem wydatkach na
żywność i alkohol, obecnie Polacy planują zdecydowanie mniej wydawać na te
kategorie zakupowe. Tylko nieco ponad jedna czwarta z nas w nadchodzących
tygodniach więcej wyda na artykuły spożywcze, podczas gdy miesiąc temu
odpowiedziało tak aż 38 proc. ankietowanych. Z 18 do 13 proc. spadła również
liczba konsumentów, którzy deklarują, że w najbliższym czasie zwiększą wydatki
na alkohol. Na podobnym poziomie (+1 proc.) utrzymuje się liczba Polaków,
którzy chcą wydawać więcej na jedzenie na wynos.
Zaraz po Niemcach, Polacy najchętniej na świecie kupują produkty spożywcze w
sklepach stacjonarnych. Odpowiedziało tak aż 90 proc. z nas, a więc jedynie 1 proc.
mniej niż Niemców. Za Polakami są Włosi (89 proc.), Irlandczycy, Kanadyjczycy i
Japończycy (po 88 proc.).
Wciąż nie jesteśmy przekonani do kupowania przez Internet żywności. Decyduje się na to jedynie 7 proc. z nas – tyle samo co Francuzów i Włochów. Z większą rezerwą niż Polacy do kupowania żywności w Internecie podchodzą tylko Kanadyjczycy (6 proc.). Najchętniej na świecie robią to mieszkańcy Korei Południowej (27 proc.), a w Europie Brytyjczycy (20 proc.).
Do sklepów stacjonarnych, konsumenci na świecie najczęściej wybierają się po jedzenie – jak na przykład wspomniani już Niemcy czy Polacy – i po leki. W tradycyjnych sklepach kupuje je aż 90 proc. Hiszpanów. Po jedzeniu (90 proc.) i lekach (81 proc.) polscy konsumenci stacjonarnie najczęściej kupują rzeczy do domu (81 proc.) i meble (63 proc.).
Polacy wracają do dawnych nawyków związanych z robieniem zapasów. Liczba osób,
które się na to decydują wzrosła w ciągu miesiąca aż o 5 proc. – i jest
najwyższa w historii tego badania. 46 proc. ankietowanych kupuje więcej niż
jest w stanie zużyć na bieżąco. To jest już od wielu miesięcy najwyższy wynik w
Europie. Na świecie wyprzedzają nas jeszcze Chińczycy, wśród który zakupy na
zapas robi aż 61 proc. klientów.
Na stałym poziomie utrzymuje się liczba polskich konsumentów, którzy chętniej
kupują od lokalnych sprzedawców i producentów – nawet wtedy, jeśli muszą
zapłacić za ich produkty więcej (48 proc.). W Europie przodują pod tym względem
Irlandczycy, a lokalne produkty wybiera ponad połowa z nich.