Wiosna to okres sprzedaży warzyw spod osłon – zwanych potocznie nowalijkami. Nie są to produkty pełnowartościowe, ponieważ uprawiane są w warunkach daleko odbiegających od naturalnych. Mimo to są one powszechnie przez klientów poszukiwane, kuszą bowiem swoim wyglądem oraz dają iluzję naturalnej świeżości.
W pierwszym okresie sprzedaży większa ilość nowalijek pochodzi z zagranicy. Z upływem czasu coraz więcej warzyw dostarczanych jest przez producentów krajowych. Polskie nowalijki mają wśród klientów korzystniejszą opinię od produktów zagranicznych, ponieważ uchodzą za lepiej przyswajalne przez nasze organizmy – czyli takie, wobec których w procesie ich wegetacji użyto mniejszej ilości środków chemicznych.
Nowalijki są oczywiście w szerokiej ofercie w hurtowniach warzywno-owocowych na Praskiej Giełdzie Spożywczej. To na razie warzywa spod folii, najczęściej od właścicieli dużych obiektów. Warzywa gruntowe pojawią się najwcześniej pod koniec maja.
Ceny nowalijek na Praskiej Giełdzie Spożywczej podlegają częstym zmianom, zależnym m.in. od okresu sprzedaży Pod koniec kwietnia br. cebulę dymkę można było nabyć za 1,80 zł za pęczek. Pomidory spod osłon kosztowały 6 zł za kilogram, a ogórki były po 4 zł za kilogram. Za pęczek szczypiorku trzeba było zapłacić 1,20 zł, a koperku – 1,20 zł. Główka młodej kapusty kosztowała 4 zł, zaś sałaty 2,50 zł. Młoda kalarepa kosztuje 2 zł za sztukę. Z kolei za pęczek rzodkiewek płaciło się 1,20 zł, natomiast za nać pietruszki 1,20 zł. Botwina kosztowała 3 zł za pęczek, marchew była także po 3 zł, zaś młody szpinak kosztował 4 zł za ćwierć kilograma.
Ceny nowalijek na Praskiej Giełdzie, porównując je do tego samego okresu roku ubiegłego, utrzymują się na podobnym poziomie. Zasadniczo nie odbiegają też od poziomu cen w tym okresie w przekroju kilku ostatnich lat.