Mąka, cukier i produkty zbożowe – to towary, które wkłada do koszyka każdy konsument, bez względu na zasobność swojego portfela. To tak zwane produkty podstawowe. Niestety, już co najmniej od półtora roku ich ceny nie zależą od krajowych zbiorów zbóż, czy plonów buraka cukrowego. Wielu ekspertów uważa, że ceny cukru i mąki kształtują spekulacje na giełdach towarowych, poziom globalnych zbiorów i zapasów, ceny ropy naftowej, a nawet… decyzje podejmowane przez brazylijskich plantatorów.
Z analizy przeprowadzonej przez serwis Wyborcza.biz wynika, że w tym roku ceny cukru nie powinny już rosnąć, bo surowiec ten na międzynarodowych giełdach tanieje. Przyczyna? Prognozy mówiące o tym, że w sezonie od października 2011 do września 2012 światowa produkcja cukru będzie wyższa od konsumpcji o około 3 proc. W Polsce, jak szacuje Komisja Europejska, produkcja cukru wzrośnie do 1,71 mln ton, a nadwyżka produkcyjna wyniesie 305 tys. ton. Krajowa Spółka Cukrowa – największy producent cukru w Polsce – spodziewa się rekordowej kampanii – siedem jej fabryk przerobi 690-700 tys. ton cukru.
Według analityków zespołu FAMMU/FAPA, w 2012 roku ceny cukru będą pod presją kilku czynników: danych makroekonomicznych największych krajów świata, kursu dolara oraz cen ropy. Wiele zależeć będzie także od podaży z Brazylii – kraj ten odpowiada za prawie połowę światowego eksportu cukru.
Właśnie spadek produkcji cukru w Brazylii był jednym z czynników, które odpowiadały za ekstremalne wręcz wahania cen tego surowca w 2011 roku. Ceny cukru biły rekord dwukrotnie – w lutym oraz w lipcu. Wpływ na to miały też problemy finansowe największych gospodarek świata. Wywołały panikę cukrową, przed którą nie uchronili się także polscy konsumenci. Wystarczy wspomnieć pojawiające się na wiosnę 2011 roku informacje o kolejkach po cukier, czy wykupywaniu tego produktu z supermarketów. Ceny szalały, dochodząc w detalu nawet do 6 zł za kilogram. Na Praskiej Giełdzie Spożywczej, cena sięgnęła rekord w kwietniu, wówczas w hurtowniach giełdy trzeba było za niego zapłacić 5,70 zł/kg.
Obecnie ceny cukru stabilizują się, choć na poziomie wyższym niż przed zawirowaniami. Hurtownicy Praskiej Giełdy Spożywczej sprzedają go po średnio 3,72 zł za kilogram. Przepytane przez nas hurtownie sprzedają tu cukier od 3,66/kg do 3,95 zł/kg. Dla porównania, rok wcześniej był to przedział 2,92-3,20 zł/kg.
Tymczasem, w ostatnim tygodniu stycznia, na lubelskiej giełdzie Elizówka cukier kosztował 3,70-4,00 zł/kg, czyli średnio 3,85 zł/kg. Na Pilskim Rynku Hurtowym trzeba było za niego zapłacić 3,75 zł/kg. Hurtownicy Praskiej Giełdy Spożywczej oceniają, że za obecnym wzrostem cen stoją przede wszystkim wzrost kosztów produkcji oraz dystrybucji, w tym rosnące ceny energii i paliw. – My podnieśliśmy ceny w ślad za producentem – tłumaczą.
Jednak wahania cen surowca odczuwają nie tylko producenci cukru. Jest to prawdziwa zmora dla młynarzy, którzy gwałtowne zmiany cen zbóż próbują rekompensować podwyżkami cen mąki. 2011 rok był pod tym względem wyjątkowy – wahania cen zbóż sięgały kilkudziesięciu procent i były całkowicie nieprzewidywalne. Nie pomogły nawet wysokie zbiory w kraju – bo ekstremalne warunki pogodowe obniżyły jakość ziarna.
Producenci mąki borykają się z nieuczciwą konkurencją. Eksperci szacują, że 10-15 proc. przemiału mąki w Polsce pochodzi z nielegalnych małych młynów, które nie rejestrują swojej działalności nie płacą podatków. Korzystają na tym konsumenci, którzy w sklepach płacą mniej za mąkę, jednak jest to sporym problemem dla oficjalnie działających dużych podmiotów.
To nie ostatni kłopot. Problemem producentów mąki oraz produktów mącznych są bardzo niskie marże. W przypadku dużych wahań na rynku surowców, przedsiębiorstwa te często ponoszą straty, gdyż same nie są w stanie w krótkim czasie dokonać podwyżek swoich produktów. Także hurtownie nie zbijają kokosów na sprzedaży mąki czy kasz.
– Podwyżka cen wynika z coraz wyższych kosztów produkcji, w tym np. paliw. Nasze marże nie rosną – nie możemy dowolnie podwyższać marż ze względu na dużą konkurencję – mówi Kamil Ramutkowski, pracownik Eurocash Batna Ząbki.
Na hurtowych rynkach rolnych, w przedostatnim tygodniu stycznia, za kilogram mąki pszennej tortowej trzeba było zapłacić ponad 2 zł. Mąka wrocławska kosztowała 1,90 zł/kg.
Jak na tym tle wypada Praska Giełda Spożywcza? Mąka pszenna szymanowska kosztuje tu średnio 1,97 zł/kg, a mąka pszenna poznańska 1,89 zł/kg. W zależności od hurtowni, ceny wynoszą od 1,94 zł do 2,08 zł za kilo mąki szymanowskiej oraz od 1,74 zł do 2,02 zł za kilogram mąki poznańskiej.
Do produktów podstawowych zaliczyć można również kasze. Przedsiębiorstwa działające w tej branży także dotknął kryzys na rynku surowca – odczuli oni zwłaszcza wahania cen gryki oraz brak na rynku jęczmienia. Dotkliwie odczuwają wzrost kosztów produkcji – podobnie jak w przypadku producentów mąki, także producenci kasz działają na bardzo niskich marżach. Na niekorzyść działa słaba złotówka, która skłania do wywozu surowca za granicę, co dodatkowo zmniejsza jego podaż i winduje ceny.
Kasza jęczmienna w torebkach, sprzedawana w opakowaniach 4×100 g kosztuje na Praskiej Giełdzie Spożywczej od 1,59 zł do 1,94 zł za opakowanie. Kasza gryczana jest zwykle droższa – tutaj zapłacimy za nią od 3,59 do 4,81 zł za opakowanie czterech torebek po 100 g.
Jak mówią hurtownicy Praskiej Giełdy Spożywczej, operują oni na minimalnych wręcz marżach. – Mąka czy cukier to kluczowe, podstawowe produkty. Mamy je w swojej ofercie, bo chcemy, by klient przyjeżdżając do nas miał wszystkie produkty, których potrzebuje, aby nie musiał szukać ich w innych hurtowniach. Natomiast my sprzedajemy je praktycznie na zerowych marżach – mówi Piotr Urbaniak, kierownik hali ds. sprzedaży hurtowni Marpol na Praskiej Giełdzie Spożywczej.
Autor: Anna Pawłowska