W Polsce na koniec 2018 roku działało – według GUS – ponad dwa tysiące targowisk stałych i ponad siedem tysięcy sezonowych. Tylko na samych targowiskach stałych sprzedaż odbywała się w ponad 90 tysiącach punktów, z czego ponad 50 tysięcy pracowało codziennie. Targowiska mają się więc całkiem dobrze.
Jak podaje GUS, w 2018 roku w krajowej ewidencji prowadzonej przez gminne jednostki samorządowe zarejestrowanych było 2156 stałych targowisk. 2073 z tych targowisk to obiekty z przewagą sprzedaży drobnodetalicznej.
Liczba targowisk stałych w porównaniu z rokiem poprzednim zmniejszyła się nieznacznie – o 0,8 proc. Jedynie w województwie wielkopolskim i mazowieckim zaobserwowano wzrost liczby odpowiednio o 2 i o 1 targowisko. W porównaniu z rokiem poprzednim ogólna powierzchnia targowisk stałych zmniejszyła się o nieco ponad 0,1 proc. Na terenach województw: mazowieckiego, łódzkiego, śląskiego, wielkopolskiego i lubelskiego zaobserwowano największą średnią powierzchnię targowisk stałych.
Na obszarze targowisk stałych prowadzono sprzedaż w około 91,5 tysiącach stałych punktach sprzedaży drobnodetalicznej, wśród których 51,5 tysięcy działało codziennie. To oznacza, że liczba osobnych punktów sprzedaży na targowiskach w Polsce była większa niż liczba wszystkich sklepów działających poza targowiskami, które oferują żywność i inne produkty szybkozbywalne. To świadczy o silnej pozycji targowisk na mapie polskiego handlu detalicznego – mimo dynamicznego rozwoju tzw. nowoczesnych formatów handlu. Uzupełnieniem stałej sieci targowiskowej były targowiska sezonowe, których w 2018 roku odnotowano 7127, co stanowiło niewielki spadek o 0,9 proc. wobec roku poprzedniego.