Polscy konsumenci chcą odżywiać się zdrowo, więc coraz częściej sięgają po ryby i owoce morza. Z raportu The Seafood Consumer Index wynika, że 64 proc. Polaków spożywa ryby i owoce morza raz w tygodniu lub częściej. Wyprzedzamy pod tym względem Niemcy, ale jesteśmy za Wielką Brytanią, Francją czy Włochami.
Mimo, że spożycie ryb w Polsce rośnie, to jest ono nadal o połowę niższe aniżeli średnia w krajach Unii Europejskiej. Statystyczny Polak zjada rocznie około 12 kilogramów ryb. Najwięcej ryb jedzą Portugalczycy (57 kg) i Hiszpanie (39 kg), a najmniej Węgrzy, Rumuni i Bułgarzy.
W strukturze spożycia ryb w krajach unijnych największe znaczenie mają tuńczyki, dorsze, łososie, mintaje oraz krewetki. W Polsce konsumenci najchętniej kupują mintaje, śledzie i makrele. Obserwuje się znaczący wzrost spożycia tuńczyka, makreli, śledzi, karpi oraz pstrągów. Z owoców morza Polacy najczęściej wybierają krewetki.
Jak pokazują wyniki raportu „The Seafood Consumer Index”, Polacy deklarują, że chcą spożywać więcej ryb i owoców morza. To pokazuje, że zapotrzebowanie na te produkty będzie rosło. Jednakże cena bądź dostępność ryb i owoców morza ostatecznie zweryfikują, czy deklaracje zostaną zamienione na czyny.
Jednocześnie wzrasta spożycie ryb w puszkach i przetworów rybnych. Ostatnio jest to spowodowane zwiększeniem zakupów produktów o długim okresie przydatności do spożycia w okresie pandemii. Z badań w 2021 roku wynika, że 59 proc. konsumentów spożywa konserwy rybne przynajmniej raz w tygodniu, a 27 proc. konsumentów – dwa do trzech razy w miesiącu.
Dietetycy zachęcają do jedzenia ryb co najmniej dwa razy w tygodniu. Przede wszystkim dlatego, że ryby są źródłem cennych składników, między innymi pełnowartościowego i łatwo przyswajalnego białka. Mimo, że zawartość białek w mięsie ryb jest zbliżona do tych zawartych w mięsie, to białko ryb jest współcześnie oceniane jako bardziej lekkostrawne i zawierające więcej ważnych dla zdrowia aminokwasów. Ryby są również skarbnicą nienasyconych kwasów tłuszczowych Omega-3 i Omega-6, które korzystnie wpływają na układ krwionośny, chronią przed zawałem, obniżają ciśnienie krwi, zwiększają dobry cholesterol, wzmacniają odporność, a także działają antydepresyjnie.