Krajowi konsumenci w coraz większym stopniu zwracają uwagę, czy kupując dany produkt, wspierają rodzimą gospodarkę. Problem polega czasami na tym, że konsumenci nie zawsze wiedzą, które marki są rzeczywiście oparte na polskim kapitale, a które należą do zagranicznych koncernów, a polskimi to były jakiś czas temu.
Cena i jakość wciąż pozostają dla Polaków
kluczowym kryterium podczas codziennych zakupów, ale z roku na rok coraz więcej
konsumentów zwraca też uwagę na pochodzenie produktów, które wkładają do koszyka.
Jak pokazało grudniowe badanie ARC Rynek i Opinia dla SGH, 59 proc. z nas
chętniej wybiera produkty krajowe niż pochodzące z importu. To podobny odsetek
jak w Czechach czy w Niemczech, gdzie patriotyzm konsumencki zadeklarowało
odpowiednio 58 i 57 proc. badanych. Znacznie większy odsetek charakteryzuje
Włochów. W Italii prawie trzy czwarte badanych woli produkty krajowe niż
importowane.
Najwyższy poziom patriotyzmu gospodarczego panuje w krajach najwyżej
rozwiniętych gospodarczo. Konsumentów wspiera w tym również polityka
gospodarcza realizowana w tych krajach i różne narzędzia ukierunkowane na
rozwój patriotyzmu gospodarczego. To np. tworzenie instytucji, które mają
wspierać krajowe przedsiębiorstwa, czy warunki przetargów publicznych, które
preferują firmy krajowe, głównie lokalne.
Badania pokazują, że patriotyzm konsumencki wśród Polaków wzmocniła pandemia
COVID-19. W badaniu ARC Rynek i Opinia dla SGGW 39 proc. przyznało, że w
obliczu rozprzestrzeniania się koronawirusa zwiększyło zakupy żywności, a co
piąty Polak częściej niż dotychczas decydował się na zakup żywności
wyprodukowanej w Polsce. Z kolei według lipcowego raportu Open Research
(„Patriotyzm konsumencki Polaków 2020”) pochodzeniem kupowanych produktów
interesowało się aż 91 proc. polskich konsumentów, a 96 proc. zaczęło częściej
sprawdzać, skąd pochodzi produkt, który wkładają do koszyka. Ten czynnik ma
duże znaczenie zwłaszcza w kategorii spożywczej i w grupie młodszych
konsumentów, w wieku 20–30 lat.
Deloitte zwraca z kolei uwagę, że w czasie pandemii ponad połowa (53 proc.)
Polaków była gotowa kupić produkty lokalne, nawet jeżeli w ofercie sklepu
znalazły się tańsze, lecz zagraniczne alternatywy. Według analityków ten trend
będzie nabierać znaczenia, a konsumenci będą zwracać coraz większą uwagę na to,
aby ścieżka, którą przebył produkt, zanim trafił na sklepową półkę, była jak
najkrótsza.