Zgodnie z ustawą ograniczającą handel w niedziele oraz święta, która weszła w życie 1 marca 2018 r., zakaz handlu nie obowiązuje jedynie w pierwszą i ostatnią niedzielę miesiąca. Oto niektóre nowe zjawiska w handlu, jakie dało się zaobserwować w pierwszym, blisko dwumiesięcznym okresie obowiązywania nowych przepisów ograniczających sprzedaż detaliczną w niedziele – które są potwierdzone badaniami firm monitorujących handel.
Duże sieci sprzedażowe, czując się zagrożone spadkiem wielkości obrotów, starają się to sobie skompensować oferowanymi na dużą skalę obniżkami cen, promocjami oraz inwestycjami w nowe produkty, głównie marki własnej. Ponadto znacząco wzmacniają komunikację perswazyjną, skłaniającą klientów do lojalności oraz podkreślającą opłacalność zakupu. Odbywa się to m.in. poprzez zmianę wyglądu stron internetowych, uruchamianie nowych form płatniczych, powiązanych z bonusowaniem, ale też dystrybuowanie gazetek. Zwiększają także wydatki na promocje w mediach. Oprócz tego wydłużają godziny otwarcia sklepów w piątki i w soboty.
Część konsumentów w dni przed niehandlowymi niedzielami częściej niż dotychczas odwiedza hipermarkety dla dokonania jednorazowo dużych zakupów na zapas.
W przypadku zakazu handlu w niedzielę działa też psychologiczna reguła niedostępności. Skoro nie można zrobić zakupów w niedzielę, klienci bardziej ich „potrzebują”. Zdaniem specjalistów, „zakupowy szał” będzie się jednak uspokajać, a Polacy się do zamkniętych sklepów przyzwyczają.
Pracownicy handlu, nie pracując w niektóre niedziele, muszą pracować dłużej w pozostałe dni weekendu, a także wcześniej rozpoczynać pracę w poniedziałki.
Z racji niesprzedanych w niedziele produktów świeżych – zwiększyła się ilość marnowanej w sklepach żywności, szczególnie warzyw i owoców.
Wyższe obroty w niedziele niehandlowe odnotowują właściciele lodziarni i cukierni. Wyższe obroty notują także restauracje i ogólnie gastronomia. Nie dotyczy to natomiast lokali tego typu, które znajdują się w centrach handlowych. Tam klientów jest znacznie mniej niż do tej pory.
Wyższe obroty w niedziele bez handlu odnotowują niewielkie sklepy spożywcze, gdzie za ladą stoi właściciel. Brakuje jednak jeszcze reprezentatywnych i wiarygodnych danych o poziomie wzrostu obrotów.
Sklepy internetowe, sprzedające żywność, na razie nie zyskują na luce czasowej pozostawionej przez wolne od handlu niedziele – choć wiązały z tym duże nadzieje.
Następuje ogólna zmiana zwyczajów zakupowych Polaków. Więcej osób robi zakupy w czwartki, piątki i soboty. Za to luźniej w sklepach jest w pierwszej części tygodnia.